poniedziałek, 28 lutego 2011

Słoneczny poniedziałek...

Jednak mam zespół Durbanu... Nie powiem, niepokoiłem się o wieczorny kościółek Kasi, ale wróciła cała i zdrowa. Wiem, wiem... San Diego to nie Durban, ale bliskość Meksyku. Prasa oczywiście pewnikiem kłamie, ale te artykuły o przemycie narkotyków, gangach, uszczelnianiu granicy... Strach ma wielkie oczy i...
Podróż ma znakomitą synchronizacje z habilitacją. Praca się drukuje, Kasi został jedynie autoreferat, którego pisanie przy tak bogatym dorobku to sama przyjemność. Lubię takie pozytywne koincydencje!
Wczorajszy wieczór filmowy był pełen konfliktów. Z jednej strony były niemieckie popłuczyny po serii Indiana Jones, z drugiej nowe (no, przynajmniej dla mnie...) zagadki z jajami i koci. Jakoś udało pogodzić się oba nurty, choć na dwójce kusił Rambo jako... alpinista. Nocy oskarowej niestety już nie oglądałem.
Co jest u mnie za oknem widzę - mróz -8 i pełne słońce. Na radarze w San Diego brak chmur. Radar pokazuje dbZ z minusem!!! Guglajcie uczony polski, guglajcie... Miałem dobrą intuicję! db to nie od debila tylko decybela.
dBZ stands for decibels of Z. It is a meteorological measure of equivalent reflectivity (Z) of a radar signal reflected off a remote object. The reference level for Z is 1 mm6 m−3, which is equal to 1 μm3. It is related to the number of drops per unit volume and the sixth power of drop diameter.
Zamienia się to na informację o deszczu...
One dBZ-scale of rain:
* 40 heavy

* 24-39 moderate
* 8-23 light
* 0-8 Barely anything
Czyli pogoda jak drut!
Tu wszystko w normie. Docek jak zwykle zrobił pobudkę o czwartej, by po godzinie wrócić z poleceniem - zamknij okno. O szóstej obudziło mnie radio. Właśnie, radio. Wczoraj nastąpił ten dzień. Olejnik zadała zwykłe pytanie, Błaszczak dostał histerii i wygłosił aberracyjny monolog. Olejnik podsumowała, ze nie ma obowiązku przychodzić, więc wstał i wyszedł. No to już nie będę słuchał... Ale doczekałem się!
Katedrę też wyguglałem, ale... jakoś się nie zmieściła w mapce gugla. Uznałem więc, że jest dalej. Ale dziś jak spojrzałem do jasia na wyszukiwarkę tras wyszło że to 0.89 mili... Tia...

Pogoda już prawie wiosenna. Na termometrze od południa +10, ale od północy ciągle -1. Zjadłem drugą porcję pyz z mięsem. Docek wrócił z ciurlanka, wypchnąłem dziewczynki. I... Docek jak za starych lat uwalił się na mojej części biurka. Mam motywację, żeby tu trzymać czysto. Jak pięknie się caban rozwalił między notebookiem a roślinami. Jaki on jest wielki!
Tia... Najpierw chyba Kasi się coś waliło w sieci. Potem mi padła sieć i... kompy. Przewrócił się najpierw duży - w zasadzie zawiesił, a potem notebook. Jak udało mi się przywrócić stan równowagi Kasia już poszła obradować. Poza bardzo ważnym gościem, który przyszedł po szlifierkę do reperacji ławki zniszczonej moją... nadwagą zająłem się programem konferencji.
Strona 5 - Networking Receptions, Sunday, 6 to 8 PM, Room 6C. I co, udało się po kościele wpaść na chwilę?
Strona 7, Social Function, Monday, 6 to 9 PM, Dinner, Point Loma, Marina
Strona 42, ale tempo... 10 minut przerwy o 10:10!
Potem godzinna przerwa na obiad.
2:00 PM start do drugiej części, ale chyba nie dotrwam. 13+9=22... Chociaż jest pupka 3!
Internet Options
Free wireless access will be available on the upper level of the San Diego Convention Center in theSails Pavilion (Authors’ Coffee area) Sunday - Thursday, and in the Exhibit Hall concession area Monday - Wednesday.
Username: TMS2011, Password: MATERIALS
Cyber Center Internet work stations sponsored by Stellar Materials Inc. will be available in the exhibit hall at the San Diego Convention Center during regular show hours.
He, he, he... Jednak moja skleroza nie jest aż taka powalająca... Koncowa scena z zestrzeleniem helikoptera jest właśnie w trzeciej pupce!

Chyba udało się... Ja już na nogach (Docent, jesteś niezawodny...), a Kasi właśnie skończył się bankiet i lada chwila powinna pojawić się w hotelu. No to ja myk do kuchni i może pogadamy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz