czwartek, 19 kwietnia 2012

Szkolenie czy kształcenie?

W zasadzie prawie dokładnie 10 lat temu nastał czas władztwa dziekana, o którym z pełną odpowiedzialnością pisałem, że wydział nie jest jego prywatnym folwarkiem, co o małe conieco nie przypłaciłem komisją dyscyplinarną i procesem cywilnym. Otóż ten Dziekan działał trochę jak dzielni strażacy z OSP. Najpierw przez sześc lat jako pełnomocnik ds finansowych wpędził wydział w długi a potem go tarował zamieniając ... ćwiczenia na wykłady. Publicznie zgłosiłem wówczas pomysł, aby na trawniku przed gmachem postawić namiot. W nim odbywałyby się wykłady. Jakie? Dowolne, wszystkie. Jak w kinie byłaby informacja co aktualnie leci. Student wpadałby, wkładał w stosowna szparę kartę czipowa i zaliczał wysłuchanie kolejnych godzin. Po uzyskaniu odpowiedniego limitu, który oczywiście ustalony byłby przez Dziekana (króla słoneczko) inna maszyna wypluwałaby dyplom. O ile byłoby taniej...
Kretyński pomysł, ale wszystko zmierza do tego. Już nie kształcimy studentów, bo na to nie ma funduszy i czasów ale raczej szkolimy. Czym się różni szkolenie od kształcenia nikomu chyba nie muszę tłumaczyć. Ten mój celowo kretyński pomysł sprzed 10 lat został przez MNiSW wykorzystany w nowej procedurze habilitacyjnej. Otóż trzech uczonych ocenia za 2 tysiące od recenzji kandydata i jego dorobek na podstawie... sumowania punktów. Ja 10 lat temu szedłem dalej - miało to robić odpowiednie oprogramowanie.
Świat się zmienia i dramatem jest, że decydenci w moim wieku tego nie widzą (ja widzę i cierpię...) . Podstawą ocen publikacji, które dają punkty będące po zsumowaniu źródłem habilitacji jest słynne peer review, które w ekstremalnej wersji double blinded nie pozwala nawet na użycie sformułowania "jak przedstawiono w poprzedniej pracy". A gdzie jest open peer review? A gdzie są dyskusje naukowe, które mogą toczyć się na blogach i forach. Kariera naukowa to zbieranie punktów, które nie zawsze jest równoważne autorytetowi środowisku i prawdziwej pozycji.
Podsumowując. Czego oczekiwać od nauki. Dalej więc uprawiajmy szkolenia zamiast kształcenia i dalej ciułajmy punkty zamiast prowadzić badania i... dyskusje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz