wtorek, 29 marca 2011

10.04.10 - ale jazda...

Linia prosta, Łaska Boska i ludzka głupota połączona z paranoją nie maja granic. Właśnie dowiedziałem się, że polski instruktor polskich pilotów TU 154 o małe co-nieco nie rozbił samolotu przy starcie, bo za wcześnie schował klapy. Jak to było - polski lotnik poleci nawet na drzwiach od stodoły, bez klap, na klapie... Pytam się więc otwartym kodem - gdzie tu w tej sprawie była rola ruskich... Ale to nijak nie przeszkodzi nawiedzonym Anitom, Jankom i innym popaprańcom w tworzeniu kolejnych tego typu dziełek, bo... Po pierwsze ciemny lud to kupi. A po drugie wielokrotnie powtarzane kłamstwo staje się w końcu prawdą.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz