środa, 2 marca 2011

Kolejny kwiatek

Poza tym słynnym wyjściem Błaszczaka pojawiają się kolejne kwiatki - czy to jest element celowej polityki, czy może kolejna wpadka. Bodaj w sobotniej RzeczyPospolitej pojawił się wywiad z moją "ulubienicą" Beatą Kępą. Prowadził go mój proPISowski imiennik Mazurek. I mimo to zdrowo zaiskrzyło. Była niezła jazda!
Niestety nie ma dostępnego źródła czyli Rzepy. Ale może uda się to wygrzebać.
- (...) a pani twierdzi, że Kaczyński był sterowany przez sztab. (...) Ma pani rację, to nie było stwierdzenie, tylko sugestia.
- Nie.
- Ależ tak.
- Nie, to pan sugeruje.
- Myśli pani, że jak powtórzy to pięć razy...
- To pan uwierzy. Tak myślę.
- Kłamstwo powtarzane pięć razy staję się prawdą? To taktyka PiS?
- Ja bardzo przepraszam, ale możemy za chwilę skończyć rozmowę.
[...]
- Zachowuje się pani jak Stefan Niesiołowski, który...
- Nie życzę sobie, żeby mnie pan porównywał z marszałkiem Niesiołowskim! (...) Jeśli jeszcze raz porówna mnie pan do marszałka Niesiołowskiego, to nie będę z panem rozmawiała.
[...]
- (...) to pan zachowuje się jak Niesiołowski, albo i gorzej. (...) Ma pan jakieś zlecenie, by tak tę rozmowę przeprowadzić? (...) Nie wiem, jakie mechanizmy kierują światem mediów.
[...]
- Ale nigdy nikogo nie obrażam i chcę być traktowana kulturalnie.
Więcej można przeczytać za pieniądze na stronie rzepy. Dziękuję, mnie wystarczy!
Ale za darmo jest mój kolejny faworyt - muszę popracować nad lista rankingową! Mecenas Rogalski. Wprost stworzony z buźki i postawy do reprezentowania PiS i jego członków.
Ale była rzeczywiście ta dodatkowa trumna?
Nie chciałbym ani potwierdzać, ani zaprzeczać tej informacji. To temat wyjątkowo drażliwy. Wiem, że w grudniu pojawiły się pewne informacje w sferze medialnej. Bardzo nie podobało mi się to, że wielu polityków - mimo tego, że mieli doskonałą wiedzę, jaki jest problem - potrafiło szkalować wypowiedzi pana Jarosława Kaczyńskiego. Insynuowali, że szedł za trumną wiedząc o tym, że nie jest to brat. Chciałbym temu zaprzeczyć. Na Wawelu leży Lech Kaczyński. Wyraźnie chciałbym to powiedzieć.
Ale pan mówi: "wiedzieli, jaki jest problem". To jaki jest problem?
Jest problem związany z sekcją zwłok, a przede wszystkim z tymi okolicznościami, które w czasie sekcji zwłok się pojawiły. One nie zostały do teraz wyjaśnione. Natomiast wciąż liczymy na to, że wszelkie okoliczności i fakty, które się wtedy pojawiły, będą wyjaśnione. Co więcej, polska prokuratura robi wszystko, aby do tego doszło.
Tak, jest problem...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz