poniedziałek, 28 marca 2011

Obrady...

No to udało się wystartować. Mówcy to stara, dobra Europa, a IGIP po raz pierwszy ma kongres poza Starym Kontynentem. Pierwszy i ostatni? Pierwszy był Niemiec - nie powiem, było ciekawie. Teraz Czeszka. Troszke mniej ciekawie. Na przerwie objawiły się te dwie Panie z Polski i... mój kolega ze studiów, zaczął dwa lata później, aktualnie Stany. Panie go jak to Panie obskoczyły, ja mam czas... Jeszcze trzy dni... Cenne jest pisemko, które edytuje. Źródło punktów do ankiety! Trzeba będzie nieco naciągnąć, ale da się to zrobić. Właśnie rosjanka (ta z wczorajszego lunchu, szefowa delegacji rosyjskiej...) zadała pytanie, żeby zadać... Trochę jak na Kasi seminarium! Najlepsi są czermeni - po jednym do referatu. N a teraz... pierwsza ruska prezentacja. Tatiana... Road construction... Ciekawe, to może ten straitielnyj, który jeździ do nas? Chyba inny, ale chyba będę tym, który zakończy współpracę z ruskimi. Jak powiem dziekanowi, że ruskie u nas żebrzą o nocleg, a jadą do Santos to im zrobi brazylianę. Rosjanka mówi po amerykańsku, bo jest profesorem od obcych języków... Troszkę bardziej nudno... Prof. Tatiana Polyakova – Head of the Foreign Languages Department, Moscow Automobile and Road Construction State Technical University (MADI), Moscow, Russia. Super - tylko 20 minut...
A teraz Austria, potem Estonia a na koniec ... wybór nowej lokalizacji!
Już wiem, dlaczego mówi się austriackie gadanie. Czesław śpiewa, Bobson pisze a Austriak czyta... Powiedzmy że ze zrozumieniem. Sala też rozumie jego wysiłki - czarny garnitur, krawatka... Austriackie gadanie, ruskie... pytanie. Znowu szefowa delegacji. Ze też babie się chce. Nie dali jej mikrofonu, więc są jaja, nikt na czele z prelegentem nie wie o co chodzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz